Pomimo swojego uroku, Zion nie był dla nas łaskawy. Ze względu na zniszczenia spowodowane burzą, która nawiedziła park 2 miesiące przed naszym przybyciem, część atrakcji turystycznych była niedostępna. Wodospady o tej porze roku również nie były mocnym punktem parku. Jest powód, żeby kiedyś tutaj wrócić 🙂
Informacje praktyczne:
- zdecydowaliśmy się na nocleg w oddalonym o ok. godzinę Cedar City (hotel Ramada) – w samym miasteczku jest mnóstwo opcji noclegowych i ponad 100 knajpek 🙂
- Zion był jedynym miejscem, w którym mieliśmy problem z parkowaniem, ostatecznie udało się znaleźć darmowy parking, oddalony o ok. 10 minut spaceru od Visitor’s Center.
Co zobaczyliśmy:
- Riverside Walk (szlak rozpoczyna się przy ostatnim przystanku shuttle busa – temple of sinawava). Jak nazwa prowadzi., ścieżka prowadzi wzdłuż rzeki, a po drodze można spotkać mnóstwo uroczych wiewiórek (nie dajcie się nabrać na te słodkie oczy, podobno bezpieczniej jest ich nie głaskać :))
- Weeping Rock
- Lower Emerald Pools – o tej porze roku (jesień) nie udało się zobaczyć zbyt wiele wody 🙂
Jednak sama ścieżka była całkiem przyjemna 🙂
Następnie wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się w kierunku Zion-Mount Carmel Highway – jadąc od strony parku, zaraz za tunelem rozpoczyna się szlak Canyon Overlook Trail. Miejsc parkingowych jest niewiele, ale sam szlak był bogaty w najpiękniejsze widoki, które czekały na nas w parku.
To, czego niestety nie udało nam się zobaczyć:
- Angel’s Landing 🙁 Bardzo mocno czekałam na ten punkt wycieczki i ze wszystkich rzeczy, których nie udało nam się zobaczyć w trakcie całego tripa, tej żałuję najbardziej. Szlak został ponownie otworzony 2 dni po naszej wizycie w parku, ale wtedy byliśmy już szczęśliwymi klientami jednego z kasyn w Las Vegas 🙂
- Upper Emerald Pools
- The Grotto Trail
- The Narrows – podobno najpiękniejszy szlak w całym parku! Trasa prowadzi prosto przez… rzekę i zaczyna się tam, gdzie kończy się Riverside Walk 🙂 Natomiast estymowany czas przejścia to ok. 8h w dwie strony (22km) – pewnie rozważylibyśmy tę opcję, gdybyśmy zostali w parku jeszcze 1 dzień. Jeśli będziecie mieli czas i siłę, koniecznie zdecydujcie się na The Narrows i opowiedzcie jak było! 🙂