/happysatan.com.pl/, nie wydaje się być najmądrzejsze, pozostaje skupienie się na mniej ambitnych destynacjach 🙂 Brałyśmy pod uwagę Nosal, Sarnią Skałę lub Wielki Kopieniec – padło na to ostatnie 🙂

Wielki Kopieniec to szczyt w Tatrach Zachodnich, osiągający wysokość 1328 m n.p.m. Swoją podroż rozpoczęłyśmy w Jaszczurówce. Niewielki parking znajduje się przy Drodze Oswalda Balzera i nie jest trudny do odnalezienia. Przy parkingu znajduje się wejście do Doliny Olczyska, gdzie rozpoczyna się zielony szlak, prowadzący prosto do Wielkiego Kopieńca. Według informacji, przejście trasy powinno zająć ok. 1h i 45 minut w jedna stronę, jednak nam zajęło 1.5h i spokojnie możecie zakładać podobny czas 🙂

Pierwsze pół godziny to w zasadzie spacerek do Polany Olczyskiej, gdzie droga się rozwidla. Możemy stamtąd udać się w stronę Wielkiego Kopieńca bądź Nosala. Podążając zielonym szlakiem, po chwili zobaczyłyśmy oba szczyty, wysoko na górze. To wróżyło nieco bardziej angażujące podejście i faktycznie, od tej pory droga prowadziła tylko w górę. Spora część podejścia prowadziła przez las, gdzie trasę utrudnił nieco zalegający wciąż śnieg.

Jednak wysiłek był tego warty – w końcu naszym oczom ukazała się przepiękna polana pełna pierwszych w tym roku krokusów!

Pozostał ostatni odcinek wspinaczki, prosto na sam szczyt!

A tam.. takie widoki 🙂

Zejście tą samą trasą to niecałe 1,5 godziny, a w końcowym odcinku dane nam było maszerować razem z niesamowitą ilością żab, które niezwykle usilnie starały się o przedłużenie gatunku 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *