To od teraz moja ulubiona część Tatr Słowackich <3 Mało ludzi, wyborne widoki, to przepis na dzień doskonały <3
Trasa z Tatranskej Javoriny na Vyšné Kopské Sedlo, czyli Szalony Przechód.
Długość: 20,5 km.
Przewyższenia: 920 metrów.
Swoją wędrówkę rozpoczynamy w Tatranská Javorina, gdzie zostawiamy samochód przy drodze koło Bistro Javorina. Alternatywna opcja trasy do start ze Ždiar i powrót do Tatranskij Javoriny – opcja dłuższa, trudniejsza i wymagająca przejazdu autobusem z Tatranská Javorina do Ždiar. Ze względu na to, że coś mnie rozkłada, decydujemy się na opcję pierwszą i ani przez chwilę nie żałujemy 🙂
Początkowo niebieska trasa biegnie asfaltem przez las, jednak po ok. 30 minutach wkraczamy w Dolinę Zadnich Koperszadów i tam zaczynają się magiczne widoki <3
Za nami też przepiękny widok 🙂
W końcu docieramy do charakterystycznego miejsca z ostrzeżeniem przed niedźwiedziami! Żeby nikt nie miał wątpliwości: chodzi o te niedźwiedzie ze zdjęcia 😉
To także moment, kiedy ścieżka się zmienia i zaczyna meandrować pod górę w kierunku Przełęczy pod Kopą, pierwszego celu naszej wędrówki. Przewyższenia nie są zbyt odczuwalne, trasa jest prosta i spokojna, ale z ekspozycjami, więc nie polecam jej osobom z lękiem wysokości.
Niespiesznym spacerem docieramy do Przełęczy pod Kopą (Kopské sedlo, 1750 m n.p.m.) 🙂 Widoki są pyszne! Robimy postój, żeby się nimi nacieszyć.
Stąd możemy udać się albo w kierunku Szalonego Przechodu albo zejść do Wielkiego Białego Stawu (Veľké Biele pleso). Uważnie obserwujemy warunki pogodowe, wiedząc, że mogą dzisiaj pojawić się burze. Decydujemy wspinać się dalej, na Szalony Przechód i ewentualnie w drodze powrotnej zahaczyć o Jezioro.
Szlak na Szalony Przechód to czysta przyjemność i po 20 minutach meldujemy się na szczycie 🙂 Szalony Przechód (Vyšné Kopské sedlo, 1933 m n.p.m.) oferuje jeszcze lepsze widoki niż Przełęcz pod Kopą!
Ruszamy w drogę powrotną i decydujemy się nie schodzić do Wielkiego Białego Stawu, ze względu na niepokojące chmury. Faktycznie, gdy 2,5h później siadamy wygodnie w Bistro Javorina i zamawiamy wyprazany syr i Kofolę, widzimy jak na górze szaleje burza.
Piękny to był dzień!