Pogoda w tym roku zaskoczyła majówkowiczów 🙂 W moim przypadku skończyło się na cudownie spontanicznej zmianie wszelkich planów i niespodziewanym wypadzie do Budapesztu. W stolicy Węgier byłam już wcześniej dwukrotnie. Czy było warto wrócić po raz kolejny?
Tak. Oczywiście moja podróżnicza natura rwie się do odkrywania kolejnych miejsc, ale nie żałuję ani chwili spędzonej w Budapeszcie. Tak naprawdę, powrót do miejsca, które już się odwiedziło, ma nawet swoje plusy.
- ma się w końcu okazję na odwiedzenie rzeczy, na które nigdy nie miało się czasu (np. wycieczka po zmroku do Labiryntu
- przywiązuje się większą uwagę do detali, na które nigdy wcześniej nie zwróciło się uwagi
- można znowu zobaczyć miejsca, które kiedyś wywołały w Tobie emocje, tym razem na (prawie) legalu sącząc przy okazji pyszne węgierskie wino (ostatnim razem, gdy byłam na Wzgórzu Gelerta miałam jakieś 17 lat)
- ma się okazję skosztować lokalnych przysmaków
- wie się dokładnie, które miejsca są warte ponownego odwiedzenia, a które można ominąć
A poza tym – bez względu na destynację, każda podróż to nowe doświadczenie, kolejna przygoda i wspaniałe wspomnienia 🙂 Zatem tak, warto wracać do miejsc, w których już się kiedyś było.