San Francisco było jednym z najbardziej oczekiwanych punktów wyjazdu, jednak okazało się być największym rozczarowaniem. Podejrzewam, że gdybyśmy trafili na lepszą pogodę i nie przeżyli dwóch interwencji policji, nasze wrażenia byłyby dużo lepsze. Jednak chłód, mgła, zachmurzenie, wszechobecni bezdomni, włamanie do naszego samochodu i poczucie, że miasto nie jest bezpieczne sprawiły, że wyjeżdżaliśmy stamtąd z prawdziwą ulgą.

Informacje praktyczne:

  • Ze względu na wysokie ceny noclegów w SF, zdecydowaliśmy się spać w odległym o ok. 40 mil mieście Fremont
  • w SF przygotujcie się na niesamowite korki
  • wycieczkę do Alcatraz lepiej jest zarezerwować wcześniej on-line, koszt to ok. 40%
  • w SF jest naprawdę drogo, nawet w sieciówkach (Denny’s, In N Out) ceny są dużo wyższe niż w innych miejscach w USA
  • po mieście poruszaliśmy się samochodem, nie mieliśmy większego problemu z parkowaniem, chociaż ceny były wyraźnie wyższe niż w innych miastach

Co zobaczyliśmy

Golden Gate – czyli ikona San Francisco. Golden Gate próbowaliśmy zobaczyć z kilku różnych punktów widokowych. Niestety, rano most dosłownie tonął we mgle, mogliśmy sobie jedynie wyobrażać, że tam jest 🙂 Popołudniu było nieco lepiej, ale efekt i tak jest kiepski w porównaniu do wszystkich zobaczonych przeze mnie zdjęć.

Chinatown – nie urzekło

Słynny tramwaj – to doświadczenie wspominam najmilej z całego pobytu w San Franscisco. Wybraliśmy jedną z trzech linii –> Powell-Hyde. Bilety kosztują 7 $ w jedną stronę i można je nabyć u kierowcy. Ludzie stoją na zewnątrz tramwaju nie ze względu na tłok – tam jest po prostu najlepsza zabawa, polecam 🙂

Golden Gate Park – w taką pogodę nic specjalnego

Fisherman’s Wharf i Pier 39 – drugiego dnia, gdy wyszło słońce, miejsce było bardzo przyjemne (choć zatłoczone).

Alcatraz – samo zwiedzanie z audio-przewodnikiem trwało ok. 1,5h. Myślę, że warto było skorzystać z tej atrakcji.

Lombard Street

Painted Ladies przy Alamo Square – miejsce, w którym zatrzymaliśmy się na dosłownie 2 minuty, żeby zrobić zdjęcia. Skończyło się włamaniem do naszego samochodu (przy którym staliśmy) i kradzieżą dwóch plecaków. Jeśli przyjdzie Wam do głowy, że w San Francisco rzeczy, które znajdują się bezpośrednio pod Waszym nadzorem, są bezpieczne, jesteście w błędzie.

Ulice San Francisco – miasto słynie ze swoich stromych ulic  

Baker’s Beach – plaża z widokiem na Golden Gate. Nie zrobiłam tutaj ani jednego zdjęcia – mostu nie było widać, za to niska temperatura i wiatr sprawiły, że szybko wróciłam do cieplutkiego samochodu 🙂

 

Czego nie zobaczyliśmy?

Niektóre rzeczy postanowiliśmy odpuścić po incydencie z włamaniem do samochodu. Nie mieliśmy już zwyczajnie ochoty na spędzanie czasu w tym mieście. Nie widzieliśmy m.in. Parku Dolores oraz wzgórz Twin Peaks.

San Francisco było potwornym rozczarowaniem, jednak wyobrażam sobie, że w innych okolicznościach można się tym miastem zauroczyć. Być może kiedyś dam mu drugą szansę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *