Drugim parkiem narodowym, który zobaczyliśmy w Utah był Bryce Canyon, który w zasadzie wcale nie jest kanionem (ponieważ nie płynie przez niego rzeka) 🙂 Jest natomiast jednym z najpiękniejszych miejsc, które zobaczyłam w USA! Bryce słynie z tzw. „hoodoos”, czyli skalnych iglic, powstałych w wyniku erozji.

Widoki w Bryce należą do tych, które zapierają dech w piersiach. Zwiedzanie parku zaczęliśmy od Sunrise Point i Queens Garden Trail

Następnie udaliśmy się na Navajo Loop Trail, który był nieco bardziej męczącą trasą (spora część szlaku prowadziła pod górę), ale widoki naprawdę robiły wrażenie. Trasa kończy się przy Sunset Point, skąd rozciąga się cudowny widok na „Amfiteatr Bryce”.

Reszta trasy była nieco łatwiejsza  – shuttle busem udaliśmy się do punktów widokowych Inspiration Point oraz Bryce Point. Następnie wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy zobaczyć Natural Bridge. Chcieliśmy jechać dalej i zobaczyć kolejne punkty widokowe, jednak dalsza trasa była zamknięta ze względu na zagrożenie pożarem.

Bryce Canyon zrobił na mnie ogromne wrażenie – jeśli będziecie w USA, ten punkt zdecydowanie powinien być Waszym must see 🙂

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *